Fotorelacja z piątku.
Dziękujemy za zdjęcia! 😊
Poniedziałek
27.04.2020r.
Temat Tygodnia: MOJA MIEJSCOWOŚĆ,
MÓJ REGION
U zbiegu bytomskiej ulicy Dworcowej i placu Kościuszki, od kilku lat stoi
brązowy odlew postaci w długiej kapocie z cylindrem na głowie i cygarem w
ustach. Któż to taki?
To bytomski dobry duszek przewodnik, dążących do celu, jak nas informuje
napis na tablicy u stóp Świetlika. Bo to właśnie o nim mowa.
Otóż, dawno temu przed wracającymi ciemną nocą, matką i córką z wiejskiego
wesela, wyrosła nagle, jakby spod ziemi postać ogromnego chłopa, który kroczył
przed nimi w tym samym kierunku. Ubrany był w czarny surdut z czarnym cylindrem
na głowie, a w ustach trzymał palące się cygaro.
Strwożone i drżące kobiety, mimo wielkiego strachu podążały za tajemniczą
postacią, a raczej za żarzącym się światełkiem jego cygara. Tak nie ustępując
mu na ani na krok, doszły aż pod drzwi swego mieszkania. I wówczas z cygara
mężczyzny trysnął wielki snop iskier, które z łoskotem spadły na dach i mury
oraz drzwi i okna domu, po czym zgasły. Postać nieznajomego, jak nagle się
pojawiła przed nimi, tak nagle znikła.
Przerażone kobiety czym prędzej weszły do domu, a tutaj przywitał je
pobladły ze strachu gospodarz, opowiadając, jak to ze snu wyrwało go potężne
trzęsienie domu.
Wracające do normalnego stanu kobiety, po spotkaniu z tajemniczym
jegomościem, oznajmiły gospodarzowi, iż powodem jego wyrwania ze snu były iskry
z cygara napotkanego nieznajomego - Świetlika.
Stąd też, uważany jest Świetlik za baśniowego przewodnika dążących do celu.
Spacer po Bytomiu
Dodatkowo materiały od Misiowej Mamy z naszego projektu "Mały miś w świecie wielkiej literatury".
Pozdrawiamy! :)