Fotorelacja z piątku :)
Praca Nikoli! Brawo
A także prace Zosieńki.
Pięknie !
Zapraszamy na poniedziałkowe propozycje
Temat tygodnia: Święto rodziców
1. Powitanie. Podawanie imion swoich rodziców.
- Jak ma na imię mama?- Jak
ma na imię tata?
Dziecko, odpowiada na pytania.
Rodzic zwraca uwagę, że
słowa mama i tata składają się z dwóch tak samo brzmiących sylab.
Dziecko dzieli rytmicznie słowa mama i tata (na sylaby).
MA-MA
TA-TA
2. Słuchanie opowiadania Ewy Stadtmüller Rodzicielska niespodzianka.
– Już niedługo Dzień Matki i Dzień Ojca – przypomniała pani. – Z tej okazji przygotujemy
przedstawienie, wymalujemy laurki i zorganizujemy wspaniały festyn rodzinny. A to wcale nie koniec atrakcji. Rodzice także mają coś dla was – otóż niektórzy z nich odwiedzą nasze przedszkolei opowiedzą o swojej pracy.– Może tata Bartka przyjedzie wozem strażackim... – rozmarzyli się
chłopcy – albo tata Wojtka opowie, jak się walczy z przestępcami…
Żaden z nich nie zgadł, ponieważ pierwszym gościem był tata Ali –
zawodowy treser psów.
Przyszedł z labradorem o imieniu Bosman i zaraz zaprosił
wszystkich na podwórko.
– Bosman już niedługo przystąpi do bardzo trudnego egzaminu na
przewodnika osób niewidomych – opowiadał – czeka go naprawdę odpowiedzialna
praca.
Bosman chyba to rozumiał, bo bezbłędnie
wykonywał wszystkie polecenia swego pana.
Dziewczynki miały nadzieję, że do przedszkola przyjdzie mama Emilki, która jest aktorką, i… nie zawiodły się. Nie tylko przyszła, ale jeszcze przyniosła ze sobą całą walizkę lalek teatralnych.
Pokazywała, jak wkładać na rękę pacynkę, jak poruszać kukiełką, a jak – marionetką. Każdy, kto chciał, mógł sam spróbować.
Dziewczynki miały nadzieję, że do przedszkola przyjdzie mama Emilki, która jest aktorką, i… nie zawiodły się. Nie tylko przyszła, ale jeszcze przyniosła ze sobą całą walizkę lalek teatralnych.
Pokazywała, jak wkładać na rękę pacynkę, jak poruszać kukiełką, a jak – marionetką. Każdy, kto chciał, mógł sam spróbować.
Następnego dnia gościem Biedronek była
pani dietetyczka, czyli mama Zuzi. Opowiadała, co
trzeba jeść, żeby być silnym i zdrowym. Pochwaliła się, że zamieszcza w
internecie przepisy na pyszne i kolorowe
dania, od których wcale się nie tyje. Na koniec poczęstowała wszystkich znakomitymi chipsami z suszonych jabłek i owsianymi
ciasteczkami.
– Ciekawe, kto nas odwiedzi dzisiaj? –
zastanawiała się Ada, maszerując do przedszkola w
kolejny poranek.
– A może to wy kogoś odwiedzicie? –
powiedziała mama i uśmiechnęła się tajemniczo.
– Dzisiaj będzie trochę inaczej niż zwykle
– oświadczyła pani, gdy wszyscy skończyli już jeść
śniadanie. – Kolejny rodzic zaprosił nas do miejsca, w którym pracuje. Powiem
tylko, że to całkiem niedaleko stąd.
Zaciekawione Biedronki ubrały się
błyskawicznie. – Może to piekarnia? – próbowała zgadnąć
Oliwka.
– A może warsztat samochodowy? –
zastanawiał się Wojtek.
Gdy skręcili w
następną przecznicę, Ada aż klasnęła w ręce.
– Ośrodek zdrowia!
– wykrzyknęła. – Tutaj pracuje moja mama!
– I zagadka
rozwiązana! – uśmiechnęła się pani.
Mama
Ady, w białym lekarskim fartuchu, przywitała gości w holu i zaprosiła na małą wycieczkę
po przychodni. Wszyscy mogli zobaczyć, gdzie się trzeba zarejestrować do specjalisty,
w którym gabinecie odbywają się szczepienia ochronne, a w którym pobierana jest
krew do badania. Kto chciał, mógł posłuchać bicia swego serca, zakładając
lekarskie słuchawki zwanestetoskopem. I nie był to wcale koniec niespodzianek,
bo oto w drzwiach gabinetu stomatologicznego stanęła…
mama Zosi.
–
Zapraszam do mnie – uśmiechnęła się serdecznie – postaram się przekonać was, że
wizyta u dentysty to nic strasznego. Kto codziennie szczotkuje ząbki?
Oczywiście zgłosili się wszyscy.
–
A pokażecie mi, jak to robicie? – spytała mama Zosi, wyjmując z szuflady
plastikową szczękę i szczoteczkę. Konrad wziął szczoteczkę i raz-dwa przejechał
po zębach, w prawo i w lewo.
–
Żeby wygarnąć wszystkie resztki jedzenia, trzeba szorować także z góry na dół,
o tak – wyjaśniła pani doktor i zaprezentowała prawidłowy sposób czyszczenia
zębów. Na koniec zaproponowała wszystkim mały przegląd. Ada trochę się bała
dziwnego fotela dentystycznego, ale okazało
się, że siedzi się na nim całkiem wygodnie. Mama Zosi zajrzała jej do buzi i
oświadczyła,
że tak zdrowych ząbków życzyłaby wszystkim swoim pacjentom.
„A
może ja zostanę dentystką? – pomyślała Ada. – Tyle się dziś nauczyłam…”
3. Rozmowa kierowana na podstawie opowiadania i ilustracji w książce.
− Kto odwiedził dzieci w grupie Ady?− Czym zajmują się
wasi rodzice?
− Czy byliście
kiedyś w gabinecie dentystycznym?
− Na czym polega
praca dentysty?
4. Praca w ćwiczeniach, s. 54.
Dziecko:− rysuje w ramkach prezenty, jakie
chciałyby wręczyć rodzicom (w niebieskiej ramce – prezent dla taty, a w
czerwonej – dla mamy),
− odczytuje wyrazy zapisane na bilecikach,
− dotyka palcem kolejnych obrazków serc i nazywa ich
kolory.